Korporacje strzegą światopoglądu

Pod koniec marca komentowałem wydarzenia z Georgii, której parlament stanowy przegłosował ustawę o wolności religijnej. W swym założeniach, nowe przepisy dawałoby między innymi osobom, które mają inne poglądy religijne, prawo do odmawiania na przykład rejestracji związków osób tej samej płci.
W ramach protestu przeciwko podobnym rozwiązaniom, koncern Disneya zagroził zamknięciem swojego studia filmowego i rezygnację z kręcenia filmów w Georgii, jeśli gubernator stanu podpisze dyskryminująca ustawę.
Przypomnę, że – nie zagłębiając się w merytorykę sporu – zastanawiałem się wówczas nad rolą korporacji, która wywiera presję ekonomiczną na władze ustawodawczą, regulująca kwestie światopoglądowe.
Ostatecznie gubernator Deal ugiął się w obliczu krytyki i zawetował ustawę.

Jeszcze dwa tygodnie temu wydawało mi się, że mam do czynienia z odosobnionym przypadkiem.

Pod koniec marca stan Karolina Północna przyjął ustawę, w ramach której – między innymi – nakazuje się osobom transpłciowym korzystanie z publicznych toalet według płci, odpowiadającej ich płci urodzenia. 

Tym razem na reakcję nie trzeba było długo czekać. Firma płatności internetowych PayPal ogłosiła, że wycofa się z inwestycji w Charlotte, mającej przynieść przynajmniej 400 miejsc pracy – szumnie zapowiadanej dwa tygodnie temu. W opublikowanym oświadczeniu spółka podała, że główną przyczyną wstrzymania ekspansji w regionie, jest ustanawianie dyskryminującego prawa, które narusza wartości i zasady leżące u podstaw misji i kultury, wyznawanych w korporacji.

PayPal zdecydował się wyraźnie przeciwstawić stanowym regulatorom. Nie szantażuje ich swoją decyzją, jak robił to Disney. Podpiszecie – wychodzimy, odrzucicie – zostajemy. Negocjacji nie było, choć koncernu krytykował prace nad ustawą na Twitterze.
Nowe przepisy stanu Karolina Północna nie są po drodze też innym korporacjom. Apple, American Airlines i NBA wyraziły już swoją dezaprobatę poczynaniami lokalnych legislatorów. Firma farmaceutyczna Braeburn, podobnie jak PayPal, wstrzymała inwestycję w nową fabrykę.

Widać wyraźnie, że amerykańskie korporacje nie będą stać z założonymi rękami, gdy stanowi ustawodawcy uchwalają prawa sprzeczne z wartościami, uznawanymi przez spółki. W przypadku Georgii groźba Disneya odniosła zamierzony skutek. Przepisy o wolności religijnej okazały się mniej ważne niż miejsca pracy. To pouczająca lekcja.

Transnarodowe korporacje zawsze były postrzegane jako zagrożenie dla ładu światowego, kreowanego przez państwa narodowe. Zatrudniające setki tysięcy ludzi z różnych stron świata, obracające kwotami większymi niż budżety niejednego średniej wielkości kraju, mają zdolność do kreowania własnej wizji polityki w oparciu o presję ekonomiczną.
Być może Ameryka to tylko poligon doświadczalny.
Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, że koncerny ubraniowe szantażują rząd Bangladeszu wycofaniem się z powodu drastycznych warunków pracy szwaczek. Póki co jestem sceptyczny, ale może dożyjemy też takich czasów. Humanizm to potężna religia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Polikulturalizm

Głos przeciw dochodowi podstawowemu

Czekając na drugą falę