Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2017

Subiektywny przewodnik po rajach podatkowych

Zagraniczne rachunki, filie–cienie czy wyłączone z jurysdykcji raje podatkowe, oto trzy wspaniałe sposoby na uniknięcie nieprzyjemnych trudów wypełniania CITów i PITów . Państwa - czy wydzielone terytoria - kuszą najbogatszych niskimi lub nawet zerowymi stawkami. Magazyn „Fortune”, czytany przez przedsiębiorców i menadżerów , wybrał dziesiątkę najlepszych lokalizacji. Myślę, że można zaufać w tej kwestii redaktorom, gdyż biznesem zajmują się nie od dziś. Dodam tylko, że według bieżącego raportu Obywateli dla Sprawiedliwości Podatkowej (OdSP), aż 367 korporacji z listy Fortune 500 posiada spółki zależne w rajach podatkowych. Niestety, w tym roku już za późno, aby załapać się na porządny rabat, ale może warto pomyśleć – w ramach planów wakacyjnych – o niektórych z wymienionych miejsc. Okazuje się, że kilka dogodnych „rajów” leży bardzo blisko nas i niekoniecznie kojarzą się z białym piaskiem i turkusową laguną. Oczywiście, na liście są też lokalizacje, które w 100% odpowiadają naszym

Fałszywe wiadomości i inne miraże

W następstwie wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych zaczęto szukać winnych porażki Hilary Clinton i sukcesu Donalda Trumpa . Bardzo nośną kwestią były fałszywe wiadomości, które miały zapewnić kandydatowi Republikanów fotel w Białym Domu. Rozpowszechniane - głównie przez przychylne Trumpowi ośrodki - fałszywki jak wirus infekowały media społecznościowe z Facebookiem na czele, dezorientując wyborców obu stron . Można było przeczytać o poparciu papieża Franciszka dla Trumpa i o finansowaniu ISIS ze środków Fundacji Clintonów. Podkreśla się, że zakres dotarcia fałszywych wiadomości był znacznie większy niż najbardziej poczytnych i opiniotwórczych mediów z New York Timesem, Washington Postem i CNN na czele. Okazało się, że ponad 1,5 miliarda użytkowników Facebooka miesięcznie jest konkretną siłą. Tylko czy akurat na tyle znaczącą, by przechylić szalę zwycięstwa w wyborach w najpotężniejszym kraju na świecie? Badanie ekonomistów z Uniwersytetów Stanforda i Nowego Jorku z połowy

Tako rzecze Bill: opodatkujmy automaty

Wielokrotnie pisałem, że obecny rozwój technologiczny – automatyzacja i robotyzacja – prowadzą do eliminacji niżej płatnych miejsc pracy. Raport oksfordzki z 2013 roku, czy zeszłoroczna analiza doradców Białego Domu, kładą nacisk na spodziewaną redukcję etatów, które wymagają niskich kwalifikacji i rutynowej, powtarzalnej pracy. Wysokiej klasy specjaliści czują się zwolnieni z obaw o swoje miejsca pracy. Nawet spektakularne osiągnięcia IBM’owskiego Watsona, który pomaga w diagnostyce medycznej, testach leków czy pracy kancelarii prawniczych, nie czują zagrożenia. Wszyscy mają poczucie własnej wyjątkowości. Panuje przekonanie, że maszyna zawsze będzie potrzebowała eksperta od: kreatywności czy empatii, zdolnego do podjęcia osądu moralnego. Richard i Daniel Susskind , na łamach Harvard Business Review, próbują popsuć dobre samopoczucie „niezastępowalnym” specjalistom i ekspertom. Według ich badań za kilkanaście lat nie będzie miejsca dla wysoko płatnych stanowisk profesjonalistów. Zos

Na skraju jutra: automatyzacja i sztuczna inteligencja

Nadchodzi bezprecedensowa fala likwidacji miejsc pracy. Jest to ważniejszy problem ekonomiczny i społeczny naszych czasów. Globalna gospodarka rozwija się w kierunku ograniczenia dostępu do rynku pracy osobom o niższym poziomie wykształcenia. To niesłychanie trudne zjawisko. W ciągu dekady może się okazać, że większość niżej płatnych zawodów przestanie istnieć. Odchodząc ze swojego stanowiska, prezydent Barack Obama zdążył opublikować - w grudniu zeszłego roku - raport, dotyczący automatyzacji i rozwoju sztucznej inteligencji . Analiza, wymieniając zalety , jakie rozwój technologiczny zapewni amerykańskiej gospodarce i społeczeństwu, kładzie silny nacisk na potencjalne zagrożenia , które mogą zakłócić warunki życia milionów obywateli Stanów Zjednoczonych. Autorzy publikacji zwracają uwagę, że obecnie - co kwartał - 6% miejsc pracy znika , z powodu zamykania się przedsiębiorstw, a jedynie niewielką część z nich jest odtwarzana . Biorąc pod uwagę obecną szybkość postępu technologiczne

Ludzie, do cholery, bądźmy dla siebie mili!

Życzliwość ma znaczenie . Właśnie teraz - nie tylko tu, w Polsce, ale w całym, pogubionym, zachodnim świecie. Wrażenie niesprawiedliwości, brak nadziei czy pewności siebie, to symptomy, nasilające się pod wpływem wydarzeń zewnętrznych – zarówno politycznych, jak i gospodarczych. Wzrost nierówności społecznych, brak poczucia bezpieczeństwa, zagrożenie miejsc pracy – z powodu automatyzacji, ale też napływu imigrantów czy frustracja z powodu wrażenia, że sprawy idą w złą stronę, nie tylko powodują radykalną chęć zmiany i dawanie posłuchu liderom, którzy znają łatwe rozwiązania skomplikowanych zagadnień. Nienawiść prowadzi do wymiernego wzrostu przestępczości przeciwko obcym – FBI notuje kilkuprocentowy wzrost wykroczeń wobec muzułmanów. Fala frustracji odbija się też na podejściu do kobiet i przedstawicieli mniejszości . Znieczulica społeczna wobec otwartych przejawów wrogości działa jak „efekt domina”. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że przemoc - nie tylko fizyczna, ale przede

Koncentracja nierówności

Kapitalizm ma jedną niezaprzeczalną zaletę, wynagradza za ciężką pracę. A przynajmniej takie niósł ze sobą przesłanie. Hasło „przypływ podnosi wszystkie łódki”, spopularyzowane w 1963 roku przez prezydenta Johna F. Kennedy’ego, zagrzewa zwolenników wolnego rynku do większego wysiłku na drodze do obiecanych profitów. Wciąż żyją jeszcze ludzie – choć są już w podeszłym wieku, którzy pamiętają czasy, gdy właściciele w równym stopniu dzielili się z pracownikami owocami wypracowanego zysku. Wraz z przestawieniem kapitalizmu na ścieżkę neoliberalną, udziałowcy zawęzili grupę beneficjentów do własnego grona. Badacze z Narodowego Biura Analiz Ekonomicznych (National Bureau of Economics Research – NBER) już w 2013 roku zauważyli, że pomimo, iż stabilność udziałów siły roboczej w dochodzie narodowym jest podstawą zachodnich modeli ekonomicznych , to poczynając od lat 80-tych XX wieku - wkład pracowników jest coraz mniejszy . Oczywiście gospodarki notowały wzrost gospodarczy, ale odbywał się on

Reforma podatkowa w USA: prezesi kontra zwykli ludzie

Nie jest żadną tajemnicą, że Republikanie uwielbiają ciąć podatki. Teraz gdy mają większość w Kongresie i przychylność Białego Domu, prace mogą ruszyć pełną parą. I z pewnością tak się stanie. To właśnie obniżka podatku dla przedsiębiorstw była drugim najważniejszym – po ograniczeniu Obamacare – punktem programu wyborczego . Najważniejszą częścią nowego planu, jest sprowadzenie ponad 2,5 biliona dolarów , jakie amerykańskie korporacje trzymają na zagranicznych rachunkach , bojąc się, że obecny podatek korporacyjny – w wysokości 35% – mocno je uszczupli. Do tej pory rząd był nieustępliwy. Jednak teraz po zmianie warty, pytanie brzmi raczej: kiedy i jak, a nie czy . Komentatorzy polityczni i gospodarczy sądzą, że korporacje oddadzą jakąś – mniejszą – część zgromadzonych oszczędności, którą administracja przeznaczy na zwiększenie rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Skąd to podejrzenie? Historia zna już podobne przypadki. W 2004 roku Kongres uchwalił wakacje podatkowe na zgromadzone