Indyjski chaos walutowy
Wygrywając półtora roku temu wybory premier Narendra Modi obiecywał nowe otwarcie i skok cywilizacyjny Indii. Planowano wprowadzenie Indii w erę cyfrową, co pomogłoby w ograniczeniu ubóstwa i rozwarstwienia społecznego. Postawiono na: modernizację kraju, uporządkowanie systemu prawnego, ułatwienia dla biznesu (szczególnie startupów), reformę i usprawnienie edukacji oraz rynku pracy. Zapowiedź gwałtownego przyspieszenia wywołała entuzjazm społeczny, który dał reformatorom spory kredyt zaufania. Jednak ostatnie decyzje rządu z New Delhi mogą poważnie nadszarpnąć wiarą wyborców. Wieczorem ósmego listopada, premier Indii – Narendra Modi – ogłosił, że dwa banknoty 500 i 1000 rupi (odpowiednio: około 30 i 60 złotych), stanowiące 86% wszystkich środków pieniężnych będących w obrocie , stracą swoją ważność wraz z końcem doby . Jak podkreślił szef rządu w orędziu do narodu, decyzja o likwidacji była podyktowana uderzeniem w element antynarodowy i antyspołeczny, który gromadzi brudne pieniądz