Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

System rozpoznawania twarzy

Jakiś czas temu pisałem o chińskiej prowincji Xinjang, której władze – idąc z duchem przemian technologicznych – wykorzystują oprogramowanie , współpracujące z miejskim monitoringiem, do rozpoznawania twarzy , aby usprawnić system dozoru elektronicznego . Lokalne media donosiły, że nowe rozwiązanie - poprawiające bezpieczeństwo - chwalą sobie też przeciętni obywatele. Nie muszą już zabierać ze sobą dokumentów, gdyż - w razie kontroli – policja bez trudu odczyta ich tożsamość robiąc zdjęcie. Póki co rośnie popyt na firmy , produkujące oprogramowanie , które - korzystając ze sztucznej inteligencji - pozwala na : identyfikowanie ludzi na podstawie obrazu z kamer , porównywanie zdjęć czy rozpoznawanie istotnych szczegółów z filmów . W połowie kwietnia media informowały, że Alibaba - chiński gigant handlu online – zainwestował 600 milionów w rodzimą spółkę SenseTime . Do tej pory największym odbiorcą produktów firm - pokroju SenseTime - były chińskie władze , różnych szczebli. W Pańs

Fintech kontra banki

Robert Kapito , współzałożyciel BlackRock, największej na świecie firmy zarządzającej aktywami inwestycyjnymi, obawia się nowej roli jaką mogą wziąć na siebie firmy technologiczne . Warto w tym miejscu dodać, że BlackRock steruje majątkiem o łącznej wartości ponad 6 bilionów dolarów i sam - swojego czasu - wygrał rywalizację z sektorem finansowym o bogatych klientów , którzy nie chcieli się dzielić prowizjami z udanych inwestycji z bankowymi menedżerami. Prawdopodobnie jego własne doświadczenie każe mu krytycznie patrzeć na poczynania branży technologicznej i jej zakusy na zakłócenie kolejnego sektora gospodarki. Proponuję spojrzeć na dwie kwestie , które niepokoją jednego z najpoważniejszych graczy na rynkach finansowych. Pierwsza dotyczy przejmowania przez spółki – typu Apple czy Google – części działalności banków . Druga wynika ze zgromadzonych na rachunkach pokładów gotówki , z którymi nie bardzo wiadomo co zrobić, a które mogą potencjalnie zagrozić stabilności każdego sekto

Gorszy pieniądz wypiera lepszy

Nie jest żadną tajemnicą, że różne kraje w odmienny sposób traktują swoich obywateli . Te – powiedzmy – bardziej cywilizowane, kładą nacisk na zaufanie . Oznacza to, w uproszczeniu, że każdorazowy kontakt z administracją – krajową lub lokalną – oparty jest na zrozumieniu, że człowiek przychodzi do urzędu, aby załatwić konkretną sprawę. Stąd przyjazność procedur, prostota formularzy i – ewentualnie - składanie potrzebnych oświadczeń. Biurokracja jest ograniczona do niezbędnego minimum. Z oczywistych względów, skoro są państwa ufające obywatelom, muszą być też te drugie , które na każdego petenta patrzą z podejrzliwością . W kontaktach z urzędami dominuje wówczas wrogość – często obustronna. Załatwienie – nawet najprostszej – sprawy, to istna droga przez mękę. Każdy krok wymaga morza papierów, parafek i zaświadczeń. Pieczątek, podpisów, adnotacji. Najlepiej wszystko mieć poświadczone notarialnie. Każdy dokument trzeba mieć w oryginale, nawet gdy administracja posiada już jego kopię . Ur

Algorytm wyczyta chorobę z oka

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła w zeszłym tygodniu oprogramowanie, oparte na sztucznej inteligencji, które zastępuje potrzebę interpretację zdjęć medycznych przez wyspecjalizowanych lekarzy. Na razie proces diagnostyczny ograniczony jest tylko do jednego schorzenia: retinopatii cukrzycowej . Patologicznej zmiany siatkówki oka, efektu powikłania po cukrzycy, będącej główną przyczyną utraty wzroku u cukrzyków. Rozwiązanie udostępnione przez startup IDx wymaga dokonania zdjęcia siatkówki pacjenta specjalną kamerą . Następnie fotos jest przesyłany do chmury obliczeniowej, która analizuje obraz informując o wykryciu retinopatii – lub jej braku, co oznacza konieczność wykonania podobnego zabiegu kontrolnego za rok. Podstawą decyzji o przyjęciu oprogramowania firmy IDx w diagnozowaniu powikłań po cukrzycy, jest jego precyzyjność . FDA ustawiła wysoką poprzeczkę przed twórcami rozwiązania informatycznego. Podczas sprawdzania poprawności działania systemu wykorzy

Chiny liderem finansowania energii odnawialnej

Chiny są – bez wątpienia - największym na świecie emitentem gazów cieplarnianych . Jednak ich polityka , nie tylko buńczuczne zapowiedzi dożywotniego prezydenta - Xi Jinpinga, jest nakierowana na zmianę tej sytuacji . Determinację władz odzwierciedla skala inwestycji w energię odnawialną . Zanim przejdę do szczegółów, przypomnę jak prezentuje się miks energetyczny , a więc struktura produkcji energii ze względów na rodzaj surowca - dwóch największych gospodarek świata . Chiński miks za rok 2016 wyglądał następująco: 65% węgiel , 20% woda , 4% wiatr i 4% atom . W sumie z odnawialnych źródeł wytworzono blisko 32% potrzebnej energii elektrycznej. Takie dane można znaleźć w raportach Międzynarodowej Agencji Energii. Dla porównania Stany Zjednoczone produkują 37% energii z ropy naftowej, 29% z gazu ziemnego, 15% z węgla, 10% ze źródeł odnawialnych (z czego blisko połowa pochodzi ze spalania biomasy). Tymczasem z raportu , sygnowanego przez Program Środowiskowy ONZ i Bloomberga, wyn

Jak kontrolować tych, którzy kontrolują

Brytyjska Agencja ds. Poważnej Przestępczości Zorganizowanej (Serious Organised Crime Agency – SOCA) miała przeciwdziałać procedurze prania brudnych pieniędzy . Zamiast tego pozwoliła przekazać bankowi JPMorgan Chace 875 milionów dolarów - z podejrzanego kontraktu na sprzedaż paliwa - na konto skorumpowanego nigeryjskiego polityka . Tak wynika z dokumentów złożonych przed Wysokim Trybunałem, które odkryła organizacja pozarządowa Finance Uncovered . Historia podejrzanych nigeryjskich transakcji handlu ropą naftową sięga jeszcze czasów końca zeszłego wieku . Ówczesny minister odpowiadający za wydobycie surowca, Dan Etete , założył specjalną spółkę, w której posiadał ukryte znaczne udziały, a następnie przydzielił jej roponośną działkę u wybrzeży Nigerii. Po odejściu z urzędu, Etete stał się faktycznym właścicielem praw do wydobycia surowca i długo przebierał w ofertach zagranicznych potentatów. W 2011 roku jego wybór padł na Shella oraz włoskie Eni, które zaoferowały w sumie 1,1 mil

Rekordowe finansowanie wydobycia paliw kopalnianych

Znakomita większość naszej globalnej społeczności ma świadomość zgubnych skutków działalności człowieka i próbuje zahamować zmiany klimatyczne . Jednym z ważniejszych punktów w procesie jest niedopuszczenie , aby średnia temperatura na Ziemi wzrosła o więcej niż 2 stopnie Celsjusza , od okresu przedindustrialnego. Organizacje pozarządowe, administracje państwowe czy tak zwani ludzie dobrej woli, szerzą wiedzę o zgubnym wpływie człowieka na środowisko , próbują ograniczać zanieczyszczenie czy wręcz wymuszają zmiany, aby zapobiec dalszej degradacji naszego otoczenia. I trzeba powiedzieć jasno, że jest o co się martwić. Tylko w zeszłym roku straty gospodarcze spowodowane klęskami żywiołowymi – wywołanymi przez naszą działalność - przekroczyły w skali Globu 300 miliardów dolarów (według danych ubezpieczyciela Swiss Re). Znaczna część ludzkości ma świadomość, że dalsza eksploracja naszej planety w podobnym stopniu jak ma to miejsce dziś, doprowadzi do katastrofy ekologicznej , której ef