USA: Wreszcie dobre dane

Nastroje społeczne i gospodarcze utrzymujące się od dłuższego czasu w Stanach Zjednoczonych sugerowały, że – pomimo dobrych danych na temat bezrobocia i wzrostu PKB – sprawy nie idą w dobrym kierunku. Niektórzy analitycy mówili nawet o nawrocie kryzysu finansowego. Polaryzację wzmacnia również wyścig do Białego Domu, w którym Hillary Clinton upiera się, że wszystko w Ameryce jest w porządku i wystarczy pracować ciężej aby osiągnąć sukces, a Donald Trump wieszczy totalną katastrofę, jeśli administracja będzie prowadziła kraj tym samym co dotychczas kursem.

Najnowsze dane, dotyczące zarobków, opublikowane przez Biuro Statystyczne (US Census Bureau - UCB) pokazują, że sytuacja materialna Amerykanów się poprawia. Mediana rocznych dochodów gospodarstwa domowego wzrosła w 2015 roku (w stosunku do 2014) o 2 800 dolarów i wynosi obecnie 56 600. Trzeba przyznać, że skok o 5% to świetny wynik.
Historycznie rzecz ujmując, jest to pierwsza istotna statystycznie zmiana wskaźnika – na plus – od 2007 roku. To doskonała informacja dla Demokratów, gdyż wybory prezydenckie są w pewnej części referendum poparcia dla partii rządzącej, a sprawy gospodarcze mają w nim pierwszorzędne znaczenie. Jeśli wzrost dochodów zostanie zauważony przez klasę średnią, wówczas spadnie poparcie dla kandydata Republikanów.

Oczywiście zeszłoroczne dane, dotyczące dochodów nie muszą być kluczowe. Możemy z nich odczytać, że w 2015 roku amerykańskie rodziny poradziły sobie bardzo dobrze. Dla analityków ważniejsze są tygodniowe informacje z rynku pracy czy bieżące projekcje wzrostu gospodarczego. Przeciętnych wyborców bardziej interesują: stabilność zatrudnienia i zawartość portfela.

Autorzy raportu UCB sugerują, że za wzrostem wynagrodzeń gospodarstw domowych stoi stały przyrost zatrudnienia na etacie. Jeśli trend wzrostowy się utrzyma, za rok, najdalej dwa, poziom zarobków osiągnie szczyty sprzed pęknięcia bańki dot-comów (2000) oraz Wielkiej Recesji (2008). Według prezentowanych danych beneficjentami obecnych wzrostów dochodów są wszystkie grupy społeczne i pokoleniowe, szczególnie zaś ludzie w wieku 25 – 44 lata. Znaczny przyrost zarobków jest dla nich dobrym symptomem, gdyż to oni najbardziej ucierpieli na kryzysie po upadku banku Lehmann Brothers.

Wspominałem już, że kwestie gospodarcze i ich postrzeganie ma istotny wpływ na wyniki wyborów. Daleki jestem od entuzjazmu, bo opublikowanie danej statystycznej – choć bardzo pozytywnej i ważnej – nie zaważy na ogólnym nastroju społecznym. Na pewno nie z dnia na dzień. Zawsze można uznać – i zapewne spora grupa fanów Donalda Trumpa tak zrobi, że lepsze od oczekiwań wskaźniki gospodarcze są wyjątkiem potwierdzającym regułę.
W szerszej perspektywie, gdy weźmie się pod uwagę wszystkie dobre informacje płynące w tym roku z amerykańskiej ekonomii, widać że jej obraz staje się coraz bardziej optymistyczny.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Polikulturalizm

Głos przeciw dochodowi podstawowemu

Czekając na drugą falę