Stracone pokolenia?

Fundamentem american dream jest ciężka praca i wytrwałość. Dzięki tym dwóm cechom każdy powinien mieć szansę na lepsze życie dla siebie i swoich dzieci. Kłopot polega na tym, że ów ideał uległ w ostatnich latach daleko idącej erozji. Większość młodych dorosłych ma poczucie, że będzie żyło w gorszych warunkach niż rodzice (wyniki badań 5000 amerykańskich młodych pracowników, przeprowadzone w 2016 roku przez firmę Willis Towers Watson). Co gorsze ich odczucia wspierają twarde dane. Według raportu – opublikowanego przez Bank Rezerwy Federalnej (BRF) – już teraz widać, że millennialsi są gorzej zabezpieczeni finansowo, niż poprzednie pokolenie.

Pokolenie millennialsów, osób urodzonych w latach 1980 – 2000, weszło na rynek pracy w momencie największego spowolnienia gospodarczego w historii Stanów Zjednoczonych. Wielka Recesja, czynniki ekonomiczne towarzyszące globalizacji, a także zmniejszające się zarobki niewątpliwie odcisnęły piętno na całej generacji młodych ludzi. Pomimo lepszego wykształcenia i obycia z nowoczesnymi technologiami, standard życia nowego pokolenia jest niższy niż za czasów ich rodziców.

Dla celów badawczych, analitycy BRF, zadali w 2013 roku obecnemu młodemu pokoleniu – ludziom w wieku 25 – 34 lata te same pytania, które otrzymali ich rodzice – w tym samym przedziale wiekowym w trakcie ankietowania finansów konsumenckich w roku 1989.

Młode pokolenie stanowi obecnie większość siły roboczej, więc ich bezpieczeństwo finansowe będzie miało wymierny wpływ na bezpieczeństwo finansowe Ameryki. Tymczasem majątek millennialsów jest o połowę niższy od generacji tak zwanych baby boomers. Porównywane realne dochody są obecnie o 20% niższe – niemal 51 tysięcy dolarów rocznie w 1989 i 40,5 tysiąca w 2013. Młodzi, badani trzy dekady temu, byli częściej posiadaczami domów (46% w porównaniu z 43% obecnie)   i rozporządzali większym majątkiem (średnio ponad 61 tysięcy, do niecałych 30 tysięcy dziś). Z konfrontacji obu generacji wynika, że w 1989 roku osoba, która nie ukończyła college’u zarabiała jak dzisiejszy absolwent wyższej uczelni, obciążony długiem studenckim.

Kwestia wykształcenia jest bardzo istotnym czynnikiem, który sprawia, że inwestowanie w edukację się opłaca. Mimo rosnącego zadłużenia kredytami studenckimi, dzięki ukończeniu wyższych uczelni młodzi ludzie mogą liczyć na lepsze zarobki w przyszłości. Są wprawdzie niższe – jak już wspomniałem – niż 30 lat temu, ale dają wyższe dochody i lepsze zabezpieczenie finansowe na przyszłość, w porównaniu z rówieśnikami, którzy przerwali edukację we wcześniejszej fazie. W dzisiejszych czasach średnie wykształcenie nie gwarantuje już spokojnej starości, jak to miało miejsce w poprzednim pokoleniu.

Analitycy z BRF zauważyli jednak niebezpieczną tendencję dotyczącą kredytów studenckich. Ponieważ dzięki ukończeniu wyższej uczelni można liczyć na wyższy poziom życia, rośnie ilość osób zadłużonych. Jednak przy spadku realnych dochodów, powoduje to wydłużeniu okresu spłaty kredytu, co z kolei przesuwa w czasie wszystkie inne inwestycje, jakich mogą potrzebować młodzi ludzie, na przykład we własne nieruchomości.

Wydłużenie czasu spłacania kredytów studenckich, a potem hipoteki, skutkuje krótszym czasem na akumulację środków potrzebnych na emeryturę. Oznacza to, że millennialsi na jesieni swojego życia będą dużo biedniejsi, niż ich rodzice.

Wszystkie powyższe dane dotyczą oczywiście Stanów Zjednoczonych, ale są one w dużej mierze skalowane na całą zachodnią cywilizację. Nie powinno więc nikogo dziwić, że młode pokolenie jest zaniepokojone kierunkami, w którym zmierza ich świat. Lęk o przyszłość jest wpisany w ludzkie życie, wydaje się z kolei, że systemy polityczne i gospodarcze państw powinny dążyć do mitygowania tych obaw. Niestety zbyt duża grupa polityków buduje na podsycaniu niepokojów kapitał, który zapewnia im sukces wyborczy. Tak było w przypadku zwolenników Brexitu oraz Donalda Trumpa. W Europie, podczas wyborów w Holandii czy we Francji, zastopowano póki co tendencje izolacjonistyczne i separatystyczne, ale brak jest klarownej wizji przyszłości, która mogłaby się stać nadzieją dla młodego pokolenia.

Link do raportu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Polikulturalizm

Głos przeciw dochodowi podstawowemu

Czekając na drugą falę